Netflix i Spotify szykują coś, co może naprawdę namieszać w świecie streamingu. Koncerty, show, gwiazdy, a może własne muzyczne Oscary? W tej układance nuda nie ma szans.
Netflix wchodzi na scenę – i to dosłownie. Tym razem nie z kolejnym dramatem o seryjnym mordercy czy romantyczną komedią na leniwą niedzielę. Teraz na celowniku są gale muzyczne, koncerty na żywo i całkiem nowe show, które mają podbić serca fanów… no właśnie, nie tylko seriali. Bo we współpracy z Spotify zapowiada się coś więcej.
- Brutalne zarzuty i miliony w błoto. Netflix kończy horror za 15 mln za odcinek
- 60 milionów wyświetleń w 3 dni. Czy to nowy król Netflixa?
Netflix + Spotify? To nie żart
W grze są duże rzeczy: muzyczne nagrody, występy na żywo, celebryci w światłach reflektorów i dokumenty. Co z tego wyjdzie? Na razie wiemy jedno, Netflix chce być wszędzie i dla każdego. I zamierza to osiągnąć, łącząc siły z największym graczem muzycznym na rynku.
Pamiętasz „Star Search”? Netflix właśnie odkurza ten klasyk i daje mu drugie życie. Ale zanim to, wjeżdża nowość: „Building the Band”, czyli coś dla tych, którzy kochają muzykę, dramaty i… niespodzianki. Show poprowadzi AJ McLean z Backstreet Boys, a twist polega na tym, że uczestnicy – młodzi muzycy – nie widzą się do momentu pierwszej wspólnej próby.
I to nie koniec. Za kulisami powstaje już kolejny muzyczny konkurs, który ma ruszyć w najbliższych miesiącach. Wygląda na to, że Netflix zamierza solidnie namieszać w świecie talent show.

Źródło; joemonster.org
Za całą ofensywą stoi Jeff Gaspin, człowiek, który wcześniej rozkręcił „The Voice” dla NBC. Teraz ma znaleźć kolejny wielki hit, który nie tylko zatrzyma widza na platformie, ale też sprawi, że ten nie będzie chciał się od niej odklejać. Do tego dochodzą nowe formaty: szybkie, niepolityczne newsy produkowane z The Daily Beast i rozmowy o celebryckich wywiadach, choć tu Netflix jeszcze się waha.
Netflix nie chce być jedną z wielu platform. Chce znów być tą pierwszą, do której zaglądasz, kiedy chcesz obejrzeć coś konkretnego… albo po prostu czegokolwiek dobrego. A skoro miliony ludzi odcięły się od kablówki i coraz częściej wybierają rozrywkę na własnych zasadach, czas, by streaming też poszedł w stronę wydarzeń na żywo.
Koncerty? Show? Gala z muzycznymi Oscarami? Tak, to może zadziałać. I jeśli Netflix dobrze to rozegra, to nie tylko przyciągnie widzów, ale i zbuduje zupełnie nową kategorię streamingu. Jednak czy konkurencja zdąży zareagować?
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Dodaj komentarz