The Outer Worlds 2: Najdroższa gra Xboxa – czy jest warta swojej ceny? Studio twierdzi, że nowa odsłona to przeskok generacyjny w świecie gamingu.
Obsidian Entertainment powraca z kontynuacją swojej udanej kosmicznej sagi RPG, a The Outer Worlds 2 już teraz budzi emocje – nie tylko z powodu rozbudowanego świata i ulepszonej rozgrywki, ale także dlatego, że to pierwsza gra Xboxa, która trafi na rynek z ceną 80 dolarów / ~299 zł. Czy to nowy standard, czy też śmiały eksperyment?
Większa, lepsza, droższa
W świecie, w którym gry AAA coraz częściej kosztują tyle, co nowa książka kolekcjonerska lub zestaw LEGO, The Outer Worlds 2 staje się symbolem zmieniającej się ekonomii gamedevu. Microsoft postawił na nią jak nigdy dotąd – to najdroższa produkcja w historii Xboxa. Twórcy z Obsidianu twierdzą jednak, że gra w pełni zasługuje na swoją cenę.
Już pierwszy The Outer Worlds z 2019 roku wyróżniał się barwnym światem i ciętym humorem. Gracze pokochali ten satyryczny portret kosmicznych korporacji i religijnych fanatyków. Jednak rozgrywka, szczególnie system walki, pozostawiała sporo do życzenia.
Nowy silnik, nowa jakość walki
Reżyser gry, Brandon Adler, zdradził, że jeszcze przed premierą jedynki zespół wiedział, iż mechanika strzelania wymaga poprawy. Przy tworzeniu sequela Obsidian analizował mechaniki z takich tytułów jak Destiny i Halo, aby nadać broniom odpowiednią dynamikę i satysfakcję z użycia.
Efekt? Rewolucyjna zmiana. Każda broń ma teraz unikalne właściwości, a gracze mogą je dodatkowo modyfikować dzięki systemowi modów. Walka stała się intensywna, różnorodna i – co najważniejsze – naprawdę przyjemna. Ale ci, którzy wolą unikać konfrontacji, również znajdą coś dla siebie – opcje skradania się zostały znacząco rozbudowane.
Otwarty świat bez ekranów ładowania
Dzięki przejściu na Unreal Engine 5 oraz wykorzystaniu pełni możliwości konsol obecnej generacji The Outer Worlds 2 to już nie tylko gra RPG, ale pełnoprawna eksploracyjna przygoda. Budynki można odwiedzać bez ekranów ładowania, a świat zachęca do odkrywania każdego zakamarka.
Adler podkreśla, że eksploracja była jednym z priorytetów. „Chcieliśmy, żeby gracz miał poczucie, że za każdymi drzwiami może kryć się coś ciekawego. I żeby chciał je otworzyć.”
RPG z krwi i kości
Obsidian nie zapomniał też o tym, co od zawsze stanowiło DNA ich gier: głębokich systemach rozwoju postaci. Nowe perki, wady i modyfikatory mają znaczący wpływ na styl rozgrywki, pozwalając tworzyć jeszcze bardziej zróżnicowane buildy.
Chociaż studio nie odnosi się wprost do wysokiej ceny gry, wszystko wskazuje na to, że The Outer Worlds 2 to nie tylko sequel – to przeskok generacyjny. Większy świat, lepsza walka, brak kompromisów technicznych i jeszcze więcej możliwości tworzenia własnej historii.
W świecie, gdzie gry stają się coraz droższe, The Outer Worlds 2 ma ambicję pokazać, że warto płacić więcej – o ile dostajemy za to więcej.
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Czy to te samo studio, które wypuściło w tym roku Avoved, które również miało być rewolucją? Jeśli tak, to wstrzymałbym się z ekscytacją do premiery… Ostatnio tworzą słabe gry.
To również to samo studio, które kilka lat temu wypuściło „nextgenową” wersję pierwszej części Outer Worlds w fatalnym stanie technicznym 🤣