Masz Smart TV i wydaje ci się, że nikt cię nie podgląda? Być może jesteś w błędzie. Najnowszy raport Ars Technica pokazuje, że tylko Apple TV 4K realnie dba o prywatność użytkownika, a reszta rynku wprowadza do twojego salonu ukryte systemy śledzące.
Coraz więcej użytkowników zauważa, że ich telewizory i przystawki zaczynają przypominać… platformy reklamowe z funkcją oglądania filmów. WebOS, Tizen, Fire TV czy nawet Roku — wszystkie te systemy działają w tle znacznie intensywniej, niż mogłoby się wydawać.
- Co oglądać w MAX? Nowe filmy i seriale na czerwiec 2025 roku
- SkyShowtime przywraca do żywych ulubionego mordercę. Zobacz pierwszy zwiastun!
Apple TV 4K bez konkurencji, jeśli zależy ci na prywatności
Kluczowym zagrożeniem jest technologia ACR (Automatic Content Recognition). Co to oznacza w praktyce? Telewizor może śledzić wszystko, co oglądasz — nawet jeśli puszczasz coś przez HDMI. Dane trafiają dalej, gdzie są wykorzystywane do personalizowania reklam nie tylko na telewizorze, ale i na innych urządzeniach w sieci.
I tu wchodzi Apple TV 4K, które jako jedno z nielicznych urządzeń nie korzysta z ACR. Co więcej, Apple nie opiera swojego biznesu na sprzedaży reklam, co eliminuje potrzebę masowego zbierania danych o użytkowniku. Firma potwierdziła w rozmowie z Ars Technica, że nie planuje wdrażać ACR, nawet jeśli teoretycznie mogłaby to zrobić w aktualizacji.
Od wersji tvOS 14.5, aplikacje zewnętrzne muszą prosić o zgodę na śledzenie (IDFA), a użytkownik podczas konfiguracji dostaje jasne komunikaty, dzięki którym może zrezygnować z Siri, lokalizacji i analityki. U konkurencji takie opcje są często ukryte głęboko w menu.
Oczywiście, Apple też nie jest święte — zbiera pewne dane (np. hasła wyszukiwane w Apple TV), ale stosuje tzw. „differential privacy”, która zanonimizuje informacje i rozrzuca je w czasie. Część danych może być przekazywana partnerom streamingowym, ale użytkownik może wyłączyć rekomendacje personalizowane.
Eksperci z organizacji PIRG i STOP podkreślają, że Apple TV jest obecnie najlepszym wyborem dla osób, które nie chcą być bombardowane reklamami i inwigilowane przez telewizor. To nie znaczy, że prywatność jest absolutna, ale w porównaniu z konkurencją, to i tak zupełnie inna liga.
Jeśli więc wkurzają cię coraz bardziej natrętne reklamy na twoim telewizorze i czujesz się, jakby ktoś zaglądał ci przez ramię, może warto przemyśleć przesiadkę na Apple TV. Bo jak pokazuje ten raport, streaming to dziś nie tylko kwestia jakości obrazu, ale też prywatności.
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
ApporadnikadguardadblockhttpsdesktopmobileandroidsmarttvchomikujplDerick
digital ekspert spec teleinformatyki internet imperator wróg nr jeden big tech