>

Finał „Heartstoppera” jako film! Gwiazda serialu mówi dlaczego

„Heartstopper” nie wróci z czwartym sezonem, ale to wcale nie oznacza, że historia Nicka i Charliego zakończy się w pośpiechu. Joe Locke zdradza, dlaczego film będzie najlepszym możliwym finałem jednej z najbardziej emocjonalnych serii Netfliksa.

Netflix oficjalnie potwierdził, że „Heartstopper” nie dostanie czwartego sezonu, ale zamiast tego zamknie historię pełnometrażowym filmem. Decyzja może zaskoczyć wielu fanów, którzy liczyli na kolejne odcinki, ale zdaniem głównego aktora – Joe Locke’a – to właśnie film jest najlepszym sposobem na pożegnanie się z Nickiem i Charliem.

„Heartstopper” zakończy się filmem

W rozmowie z The Playlist Joe Locke (Charlie Spring) otwarcie mówi, że serial mógłby zakończyć się dopiero za kilka lat – i to byłby błąd.

„Wszyscy jesteśmy teraz w zupełnie różnych miejscach, bardzo zajęci” – przyznaje.

I nie chodzi tylko o kalendarze. Locke wyjaśnia, że nakręcenie kolejnego sezonu wymagałoby ogromnego wysiłku czasowego, a wtedy cała energia i emocje, które są znakiem rozpoznawczym „Heartstoppera”, mogłyby gdzieś po drodze zniknąć.

Zamiast tego film pozwala ekipie skoncentrować się na jakości, nie ilości. „To bardziej filmowe, bardziej podniosłe i daje zakończenie, na które ta historia zasługuje” – dodaje aktor.

Produkcja ma ruszyć już latem, a scenariusz oparty będzie na szóstej i ostatniej powieści graficznej Alice Oseman – „Nick and Charlie”. Fabuła filmu rozwinie wątki z 3. sezonu: Nick rozważa studia, Charlie zostaje jeszcze rok w szkole, a ich relacja wkracza w fazę, która stawia przed nimi dorosłe wybory.

Źródło: filmweb

Według twórczyni serialu Alice Oseman decyzja o filmie nie była impulsem. Zespół planował ten ruch już od zakończenia zdjęć do trzeciego sezonu w 2023 roku, więc to nie tyle zmiana kierunku, co realizacja wcześniejszego planu.

Film nie zostawi żadnych niedokończonych wątków. To ma być pełnoprawne zakończenie, które zamiast rozwlekać się przez 8–10 kolejnych odcinków, zamknie historię w jednej, mocnej formie. Choć Netflix nie podał jeszcze daty premiery, biorąc pod uwagę tempo produkcji i wcześniejsze premiery, film może trafić na platformę nawet pod koniec 2025 roku.

Fani mają więc na co czekać – i wszystko wskazuje na to, że warto.

Źródło

Michał Zacharski

Najnowsze artykuły

Netflix robi duże czystki – wielu tytułów nie uświadczysz już na platformie!

Netflix usuwa ponad 20 gier mobilnych, w tym Hades i serię Monument Valley. Sprawdź, które…

24 czerwca 2025

Świetny soundbar LG i aż 400 W mocy na pokładzie! Sprawdź gdzie najtaniej

Soundbar LG z Dolby Atmos w świetnej cenie! To idealna okazja, by wzbogacić swoje domowe…

24 czerwca 2025

Producenci wolą, żebyś tego nie wiedział! Tanie TV robią robotę

Kiedyś telewizor był symbolem luksusu. Dziś za niewielkie pieniądze dostajesz sprzęt, który nie tylko robi…

24 czerwca 2025

Xbox i Steam oficjalnie! Microsoft robi porządek na PC

Xbox właśnie wprowadził funkcję, której gracze PC wyczekiwali od lat. Dzięki niej wszystkie Twoje gry…

24 czerwca 2025

„28 lat później” to nie tylko horror. To elegia dla człowieczeństwa po apokalipsie

Niektóre filmy nie tylko budują świat po końcu świata - one go opłakują. "28 lat…

24 czerwca 2025

Nowa produkcja Max w TOP 10 świata! A Amerykanie jeszcze czekają

Nowy brytyjski serial gangsterski „To miasto należy do nas” podbija rankingi HBO Max, chociaż wciąż…

24 czerwca 2025
OSZAR »